piątek, 9 grudnia 2016

Od Angeliki CD Matta

- Dobry pomysł - uśmiechnęłam się
Wzięłam smycz Luki, która była na szafce. Zaczepiłam psa i ruszyliśmy. Matt zamknął drzwi na klucz i wziął swoją suczkę. Razem wyszliśmy z budynku. Zobaczyłam jak wszystko jest białe. Na dachach wszystkich budynków było dużo białego puchu. Na drzewach także było dużo śniegu. Wychodząc z jakichkolwiek budynków trzeba było uważać, aby nie spadł śnieg. Na dworze było dość zimno. Temperatura obniżyła się do minus trzech stopni. Zapomniałam oddać bluzę dla Matta, wiec miałam ją ciągle na sobie. Chłopak wziął jeszcze coś dla psów - piłkę. Po powrocie nie wiedziałam czy mam iść do siebie czy zostać, więc czekałam, aż Matt coś powie. Luka na co dzień nie widział śniegu, wiec był trochę przestraszony mimo, że miał już trzy lata. Nie chciał wyjść na początku z budynku, więc po niego poszłam i wyciągnęłam go siłą. Potem już się przyzwyczaił i nawet był ucieszony. Matt rzucał dla Shanti i Luka piłkę, a oni jak szaleni za nią biegali. Idąc napotkaliśmy ławkę, więc postanowiliśmy usiąść. Odgarnęłam śnieg, który na niej leżał i zaczęliśmy rozmawiać.

Matt?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz