piątek, 9 grudnia 2016

Od Matta c.d Angeliki

Kiedy weszliśmy do budynku, szedłem za dziewczyną ponieważ w razie gdyby się przewróciła, miałbym większe szanse na złapanie jej. Stanęliśmy przed drzwiami do jej mieszkania, spojrzałem na drzwi, przegryzłem lekko dolną wargę i przeniosłem wzrok na nią. Chętnie zaprosiłbym ją na obiad, jednak nie chcę być zbyt nachalny.
- Do zobaczenia później? Może wpadniesz na kolację? - uśmiechnąłem się.
- Pewnie. - odwzajemniła gest.
Przytuliliśmy się lekko i każde z nas poszło do siebie.

Było już grubo po dziewiętnastej, Angelika miała być u mnie pół godziny temu. Dzwoniłem kilka razy, jednak nie odbierała, na sms'y też nie odpisywała. Nie powiem, trochę się martwiłem. Poszedłem więc do niej i zapukałem do drzwi, były zamknięte, nikt nie otwierał. Wróciłem do siebie i zadzwoniłem jeszcze raz - sekretarka. Westchnąłem głęboko, odrzuciłem telefon na kanapę i opadłem na nią. Może nie chciała przyjść, ale nie powiedziała mi tego, żeby nie zrobić mi przykrości? Albo umówiła się z kimś i zapomniała o naszej kolacji. Sam nie wiem, za godzinę, dwie spróbuję zadzwonić jeszcze raz.

Angelika?


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz