piątek, 9 grudnia 2016

Od Emeraude C.D. Pain

Ujrzałam jak coś rusza się na drzewie. Cichy szept. Specjalnie nadepnełam na gałązkę, co sprawiło, że na drzwie ujrzałam różowe poruszenie się. Ktoś tam siedział. Od 2 dni jestem w Instytucie Londyńskim. Pierwszą osobą którą poznałam był Matthew Mikaelson. Czemu? Napatoczył mi się na widok, więc poprosiłam go żeby mnie oprowadził. Obecnie urządziłam sobie nocne zwiady w pobliższym parku.
-Zejdź - powiedziałam.
Owa osoba nie wysłuchała rozkazu. Bicz na moim prawym nadgarstku, obudził się do życia. Chwilę potem, Nocna Łowczyni o różowych włosach leżała na trawie i rozcierało obolałe ciało. Trouble rzuciła mi karcące spojrzenie na co wzruszyłam ramionami. Dziewczyna spojrzała krytycznie na moje ubranie.
Zamiast tej biżuteri i torebki są bicz i naszyjnik z rubinem
-Co się gapisz? Lepiej powiedz co robisz na drzewie o tej porze - rzuciłam zimnym tonem.
Pain? Miłe przywitanie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz