- Być może... - wziąłem łyk czekolady. - Wtedy w bibliotece, szukałem informacji na ten temat. Jednak nic, w żadnych księgach nic.
- Widzisz coś jeszcze w tych wizjach? - spytała.
- Nie, nawet do końca nie wiem gdzie to jest. - westchnąłem. - Nie rozmawiajmy o tym, dobra?
Evelyn pokiwała głową biorąc łyk napoju.
- Co powiesz na kino wieczorem? Tak na rozluźnienie. - zaproponowałem i uśmiechnąłem lekko.
Evelyn?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz