piątek, 9 grudnia 2016

Od Pain Cd Emeraude Do Ktoś

- Gapię się, bo po to mam oczy. Nie twój interes, mogłabym cię zapytać o to samo. - warknęłam, w mgnieniu oka zrywając się na nogi.
- A właśnie, że mój.
- Nie zamierzam ci się tłumaczyć. - zmrużyłam oczy, opierając się o pobliskie drzewo.
- Tak? - machnęła biczem w powietrzu.
- Tak. Twój bicz nie zrobił na mnie wrażenia. - przewróciłam oczami. Oberwało mi się trochę, trudno. Zdążyłam uodpornić się na ból w moim krótkim, nędznym życiu, gdy to odkryłam, że jestem Nocną Łowczynią.
- A teraz wybacz, ale nie mam czasu na pogaduszki z tobą. - odrzekłam i w ułamku sekundy zniknęłam z miejsca zdarzenia, przenosząc się do parku pełnego ludzi. Zarzuciłam kaptur, usiłując zamaskować głębokie, czarne oczy, po czym ruszyłam aleją w stronę centrum miasta. W twarzach ludzi widziałam łowców, czarodziei, jak i tych najzwyklejszych, prostych ludzi, którzy nie zdawali sobie sprawy, że otoczeni są stworzeniami o magicznych zdolnościach.
Weszłam do jednego z zaufanych kubów, gdzie zawsze w spokoju mogłam się napić. Usiadłam przy barze, wtedy podszedł do mnie wysoki brunet o ciemnym, hipnotyzującym spojrzeniu.
- Co podać?
- Jakiegoś drinka, byle nie mocnego. Trzeba przecież kiedyś wrócić do domu... - posłałam mu delikatny uśmiech, wpatrując się prosto w jego oczy. Dopiero po chwili ruszył się z miejsca i poszedł szykować napój.
Uwielbiałam podrywać przypadkowych mężczyzn, zawsze sprawiało mi to ogromną frajdę.

Ktoś?

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz